Poznali nas:

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Pierwszy raz na polu

No cześć. Wiecie, że wczoraj luna poraz pierwszy w swoim krótkim życiu była na polu. niesamowite jest to, że była tam bez smyczy i obroży. Mój tata ją tam wziął, żeby nie wyskoczyła przez balkon. Próbowała się wyrwać i strasznie sie o nią bałam, że ucieknie, ale jest wysterelizowa. Nioestety nie miałam możliwości zrobienia zdjęcia, ponieważ byłam w domu, a mój tata nie dał rady trzymać bojącego się kota i aparatu. To chyba tyle :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz